piątek, 30 listopada 2012

Liebster Award

Bardzo dziękuję za nominację ;) Niestety wcześniej nie mogłam odpowiedzieć na pytania i robię to dopiero teraz..

1. Jak się nazywasz?
 Roksana
 2. Skąd pochodzisz?
 Z Polski
3. Ile masz lat?
 Prawie 14, ale jeszcze jest to 13
4. Czy lubisz One Direction?
 Kocham, ubóstwiam, uwielbiam...
5. Najbardziej zwariowana rzeczą jaką zrobiłaś?
Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia... Znalazło by się kilka rzeczy, ale jakoś nie mam do tego głowy.
6. Największe marzenie?
Oj mam dużo wielkich marzeń, ale od ponad roku moim największym marzeniem jest poznać One Direction.
7. Ulubiony sport?
Hmmm.... Nie jestem typem sportowca i robię co mogę żeby unikać zajęć wf-u. Ale uwielbiam jeździć konno, a to jest sport.
8. Lubisz mój blog ( jeśli czytasz)
Jest świetny. Niestety ostatnio nie mogę za często komentować żadnych blogów... ;(
9. Kim chcesz w przyszłości?
Chciałabym zostać aktorką, bo naprawdę kocham grać, ale niestety moje szanse w przebici się są zerowe :(
10 Osoba której po prostu nie cierpisz?
Cieszę się, że już nie chodzę z nią do klasy. Miała na imię Magda i była na serio okropna.
11 Ulubiony film/ książka i dla czego?
Moje ulubione filmu pokrywają się z ulubionymi książkami, a do tego wszystkiego jest tego sporo. Ale gdybym miała wybrać ulubioną trójkę byłoby to:
1) Harry Potter (cała seria książek i filmy) To jest chyba klasyka. Nie ma osoby, która nie słyszałaby o Harrym Potterze. Nie mam pojęcia czemu spodobało mi się to, ale jest genialne.
2) Saga Zmierzch ( wszystkie książki i filmy) Książki podobają mi się dlatego, że wszystko jest w nich na serio świetnie opisane. Zawiera to odrobinę tajemnicy i romans. Wszystko co kocham.
3) Ostatnia Piosenka ( płakałam, gdy czytałam książkę i gdy oglądałam film. Uwielbiam to bo jest na maxa wzruszające.)

Nominowani:
1)  http://take-me-to-wonderland-onedirection.blogspot.com/
2)  http://skip-the-sky.blogspot.com/
3)  http://i-wanna-be-drunk-with1d.blogspot.com/
4)  http://young-pretty-crazy.blogspot.com/
5)  http://sweet-sounds-of-his-voice.blogspot.com/
6)  http://look-i-love-you.blogspot.com/
7)  http://i-will-be-ur-man.blogspot.com/
8)  http://xeverlastinglovex.blogspot.com/search?updated-min=2012-01-01T00:00:00Z&updated-max=2013-01-01T00:00:00Z&max-results=9
9)  http://truelove-onedirection.blogspot.com/
10) http://jednospojrzenieonedirection.blogspot.com/
11) http://niebieskookaonedirection.blogspot.com/

Pytania:
1) Jak długo jesteś fanką One Direction?
2) Twój ulubiony członek One Direction to...?
3) Twoim największym marzeniem jest...?
4) Czy masz rodzeństwo?
5) Ile masz lat?
6) Jak ma na imię twoja najlepsza przyjaciółka?
7) Jak ma na imię twój największy wróg?
8) Kim chciałabyś zostać w przyszłości?
9) Jak wygląda twój ideał chłopaka?
10) Twoja ulubiona książka to...?
11) Jak byś siebie opisała?

czwartek, 29 listopada 2012

Siedem

" Jessica "
 - Ty sobie żartujesz? - spytałam lekko nie dowierzając.
 - Nie, nie żartuje. Wybierz sobie strój, a ja pójdę po chłopaków. Chętnie zobaczą kilka modelek. - powiedział i już go nie było. Przyjrzałam się dziewczynom  i strojom, które miały na sobie. Kobieta kot, Lady Gaga, panna młoda, królewna i... wielka marchewka?
 - Lubicie swoją pracę? - spytałam.
 - To zależy... Czasem jest na serio fajnie, ale czasami musimy zakładać rzeczy, których nikt chyba nie strawi. - odpowiedziała wysoka brunetka.
 - Dzisiaj zostałam z samymi facetami i idziemy na bal kostiumowy. Według was, który powinnam wziąć strój? - spytałam.
 - Weź kobietę kota. Wszystkie się zgadzamy, że jest najlepsza. - odpowiedziała dziewczyna marchewka.
 - Tak, dokładnie. Weź tą. - powtarzała każda po kolei.
Właśnie zszedł Louis, ale bez chłopaków. Zastanawiałam się dlaczego.
 - Wybrałam. - powiedziałam do chłopaka. - Dzisiejszego wieczoru będę drapieżną kicią.Możesz odesłać dziewczyny. - powiedziałam i pobiegłam schodami na górę. Niall miał otwarte drzwi do pokoju, więc postanowiłam kątem oka zajrzeć co robi. To co zobaczyłam kompletnie mnie zdziwiło. Niall, Zayn, Harry i Liam oglądali wideo z koncertu, który dałam z moim zespołem. Myślałam, że oni na to nie trafią! Szybko pobiegłam do swojego pokoju i się w nim zamknęłam. Przecież nikt poza tymi paroma osobami, które były na koncercie dobroczynnym nie miało zobaczyć mojego występu. Teraz przez jakiegoś debila jestem w internecie i może zobaczyć mnie cały świat. Chyba zapadłabym się pod ziemię gdyby ktoś mnie rozpoznał! Pospiesznie odpaliłam mojego laptopa i weszłam na YouTube. Bardzo szybko znalazłam szukany przeze mnie filmik. Miał on już 500 000 wyświetleń! Teraz jestem pewna, że stanę się pośmiewiskiem całej mojej szkoły. Ba, stanę się pośmiewiskiem całego miasta. Zabrałam się za czytanie komentarzy. "Wow! Co to za dziewczyna? Ma wielki talent! ", " Ten zespół powinien zacząć grać zawodowo! Już są moimi idolami! ", " Fajny wokal, fajne brzmienie i chyba piosenki są własnoręcznie pisane! Mogę powiedzieć tylko tyle, że zespół ma talent. ". Byłam szczerze zdziwiona. Jak to możliwe, że komuś się to podoba? No trudno... minie kilka tygodni i wszyscy o tym zapomną.Teraz może krótka historia zespołu, który założył mój przyjaciel i jego koledzy. Mike i jego kumple, Tonny, Tyler i Conor chcieli założyć zespół. Niestety nie mieli wokalistki, a żaden z nich śpiewać nie umie. Raz na lekcji muzyki usłyszeli jak śpiewam i spytali czy miałabym ochotę dołączyć do ich zespołu. Gdy się po raz pierwszy nie zgodziłam, nie dawali mi spokoju. Przez tydzień łazili za mną wszędzie i błagali. Nie miałam zbyt dużego wyboru. Zgodziłam się. Muszę przyznać, że teraz kocham to co robię, ale nie śpiewam przy rodzinie. Mają już jedną uzdolnioną gwiazdę. Po co im druga? I tak Niall zawsze będzie ode mnie lepszy. Położyłam się na moim łóżku i bardzo szybko zasnęłam. Mój sen przypominał sen dziesięciolatki. Razem z zespołem byłam na scenie i śpiewałam. W hali koncertowej było kilka tysięcy osób! Mieliśmy wielu oddanych fanów, a wśród nich zobaczyłam Alex. Osobę, której od tak dawna mi brakowało! Zbiegłam ze sceny i ruszyłam w jej stronę. Ona zaczęła biec do wyjścia, a ja za nią. Gdy przekroczyłam ogromne drzwi moje oczy ujrzały plac zabaw na którym jako dzieci spędzałyśmy wolny czas. Alex, którą pamiętam stała po drugiej stronie wielkiego placu, a na huśtawkach siedziały dwie dziewczynki. Jedna miała długie brązowe włosy i duże niebieskie oczy, a druga średniej długości rude włosy i zielone oczy. Od razu je rozpoznałam. Szatynka to mała ja, a ruda to Alex. Nagle wszystko zaczęło znikać i znalazłam się w pokoju w którym zmarła moja przyjaciółka. Teraz jedna z nich siedziała na podłodze, a druga stała w drzwiach. Ta pierwsza wstrzykiwała sobie coś w żyły. Chciałam ją powstrzymać. Próbowałam złapać strzykawkę i wyrwać ją z dłoni przyjaciółki. Niestety nic to nie dawało. Moja ręką przechodziła przez nią na wylot. Zaczęłam krzyczeć. "Alex nie rób tego! Nie chcę cię stracić! Przestań!". Wtedy odezwała się ta druga. Ta, która widziała i słyszała mnie. " Ona cię nie słyszy. Robi to, co uważa za słuszne. Szkoda, że nie wie, że za niecałe dwie minuty będzie z nią koniec.". Dlaczego Alex mówiła o sobie w trzeciej osobie? Nie rozumiałam tego. Po chwili odezwała się znowu. " Wiem, że chciałaś mnie uratować i wiem, że ci mnie brakuje. Ale proszę cię nie rozpamiętuj tego co było, bo stracisz wszystko! Stracisz Louis'a, Niall'a, mamę, tatę i wszystkich na których ci zależy. Żyj teraźniejszością. Nie przeszłością. Nie przyszłością. Uratuje cię tylko teraźniejszość." Chciałam coś jeszcze powiedzieć, ale zauważyłam, że się od niej oddalam. Obudziłam się zalana łzami. Spojrzałam na zegarek. Była 18:43. Za godzinę muszę być gotowa. Szybko zerwałam się z łóżka, wzięłam czystą bieliznę i moje przebranie. Wyszłam z mojego pokoju i udałam się w stronę łazienki.Przed drzwiami stali Zayn i Louis. Czyli w tej musi być Harry lub Niall, bo pod drugą stał Liam. Poszłam z powrotem  do mojego pokoju. Poczekam sobie aż któryś wreszcie wyjdzie. Stwierdziłam, że nie mam nic do stracenia, bo  i tak już mnie słyszeli.Wzięłam do ręki gitarę, zeszyt z piosenkami i zeszyt do nut. Zaczęłam coś komponować. Nim się obejrzałam miałam gotową 1/4 piosenki. W tym samym momencie do drzwi zapukał Liam i powiedział, że mogę już skorzystać z łazienki. Odłożyłam wszystko na miejsce i udałam się do świątyni ciszy i spokoju.Wzięłam prysznic i umyłam dokładnie włosy. Postanowiłam, że dzisiaj je zakręcę. Zrobiłam odpowiedni makijaż i wbiłam się w swoje nowe wdzianko. Swoją drogą byłam bardzo ciekawa za co przebiorą się chłopcy. Wyszłam z łazienki. Wszyscy byli już gotowi i czekali na mnie w salonie. Dołączyłam do nich zaraz po tym jak wzięłam torebkę z telefonem, papierosami i zapalniczką. Na kanapie czekało na mnie pięć osób. Kobieta, marchewka-gigant, pirat,Superman i... Harry Potter? Chyba nie trudno się domyślić kto był marchewką. Może opowiem o tym za kogo przebrała się reszta. Więc Zayn był przebrany za kobietę, Niall za Supermana, Liam za pirata, a Harry za Harry'ego Pottera. Ciekawe pomysły...
 - No to idziemy? - spytałam ich.
 - Tak jasne... Fajny kostium. - powiedział Harry.
Pięć minut później siedzieliśmy w sporym vanie. Harry prowadził, chłopcy siedzieli z tyłu i się wygłupiali, a ja siedziałam na miejscu pasażera obok Harry'ego z mapą i mówiłam mu gdzie ma jechać. Chłopcy na miejsce całej zabawy wybrali bal kostiumowy w wielkim, starym  zamku za miastem. Na imprezie będzie podobno jeszcze około 500 ludzi. Mam przeczucie, że będzie to nie zapomniana impreza.

-----------------------------------------------------------------------------
Cześć!  Wczoraj wróciłam ze szpitala... Nie zbyt przyjemne miejsce, a szpitalne jedzenie? Ohyda!!! Całe szczęście, że już wróciłam. Chciałam dodać ten rozdział trochę wcześniej, ale niestety nie mogłam:( Mam nadzieję, że chociaż trochę się wam podoba. Następny pojawi się pewnie za tydzień.

wtorek, 20 listopada 2012

Sześć

 "Jessica"
 - Ściągaj Harry. - poganiałam chłopaka.
 - Jak to możliwe, że taka dziewczynka umie ograć dwóch chłopaków w tak krótkim czasie? - spytał zdziwiony. - Dobrze, że nie graliśmy na kasę.
 - Lata praktyki. A teraz ściągaj te spodnie, a ty skarpetę Liam. Jak to możliwe, że tylko to ci zostało? - spytałam chłopaka.
 - Graliśmy ponad godzinę. - odpowiedział krótko i ściągnął ostatnią skarpetkę. Teraz Liam jako przegrany siedział cały nagi i zakrywał swój interes, a Harry w został w samych majtkach i się poddał. Ja straciłam podczas tej gry tylko buta. Rozejrzałam się jeszcze po łazience, wstałam i wyszłam z pomieszczenia. Od razu poszłam do swojego pokoju. Był pusty. Postanowiłam wykorzystać to i pograć sobie na gitarze. Usiadłam na łóżku i zaczęłam grać pierwszą melodię, która przyszła mi na myśl. Nawet nie zorientowałam się kiedy dźwięki zaczęły składać się w "Skyscraper ". Zaczęłam śpiewać. Liczyłam na to, że nikt nie usłyszy moich wrzasków. Dosłownie sekundę po tym, jak skończyłam do mojego pokoju wbiegła piątka chłopaków. Każdy pewnie domyśla się kto.
 - Ty umiesz śpiewać? - spytał zdziwiony Zayn.
 - Przesłyszeliście się. Ja wcale nie śpiewałam. - odpowiedziałam pospiesznie.
 - To dlaczego trzymasz w ręku gitarę? - spytał Harry.
 - To nie mogę dokładniej obejrzeć mojego prezentu? - spytałam wymijająco.
 - Grałaś i śpiewałaś. Nie jesteśmy głusi. - dołączył się Liam.
 - Wiem, że umiesz grać Jess. Przecież sam cię uczyłem. - powiedział Niall.
 - Dobra. Jeśli nawet śpiewałam, to co? Wiele dziewczyn podśpiewuje sobie w domu i nie robicie z tego afery.
 - Ale ty masz talent. - powiedział Lou, wyraźnie podekscytowany.
 - Dobra. Ja wychodzę. Jak chcecie to dalej sobie dyskutujcie, ale nie o mnie. - powiedziałam i wyszłam ze swojego pokoju.
Założyłam kurtkę i udałam się do parku. Zimą było tu tak pięknie. Przez dobrą godzinę chodziłam po ścieżkach tego śnieżnego raju.W końcu postanowiłam wrócić do domu. Zawędrowałam dość daleko, więc powrót też zajął mi trochę czasu. Ciągle czułam, że ktoś mnie obserwuje. Oczywiście nie miałam powodów do obaw tak długo jak wokół mnie byli ludzie. Wróciłam bez żadnych komplikacji po drodze. Może mam już paranoje? Może to po prostu strach przed Mattem...?

 (Sylwester 2012)
 " Niall "

Uwielbiam budzić się w moim pokoju. Czuję się tutaj taki wolny. Przypomniały mi się wszystkie chwile spędzone w tym miejscu. Chciałbym wrócić do dzieciństwa. Wszystko było wtedy takie łatwe, a największym problemem był  zakaz jedzenia słodyczy lub brak pomysłów na zabawy. Wstałem z łóżka i poszedłem do łazienki. Wykonałem podstawowe poranne czynności, założyłem bokserki i zszedłem na dół żeby zrobić sobie śniadanie. Przy wysokim blacie w kuchni siedziało pięć osób. Jessica, Louis, Liam, Harry i Zayn. Chłopaki tak jak ja zeszli na śniadanko w samej bieliźnie, a Jess miała na sobie spodnie od dresu i bokserkę. Wyglądali jak jedna wielka rodzina. Cały czas ich obserwowałem. W tym momencie każdy podniósł swój widelec, odkroił kawałek naleśnika i wsadził go sobie do ust. Parsknąłem śmiechem.
 - Co? - powiedziała cała piątka jednocześnie.
 - Nie, nic... Rodzice jeszcze śpią? - zwróciłem się do siostry.
 - Nie. - odpowiedziała krótko.
 - A wiesz gdzie są?
 - Tak.
 - A możesz mi powiedzieć?
 - Mogę. - odpowiedziała i uśmiechnęła się. Wyglądało na to, że nie dokończy.
 - A powiesz? - spytałem w końcu.
 - Powiem. Są poza miastem u znajomych i wrócą 2 stycznia. Mówili nam, że jutro, gdy będziemy wyjeżdżać, to mamy zakluczyć drzwi i zanieść klucz do pani Sims. - powiedziała, a ja tylko pokiwałem głową i wziąłem się za swoją porcję naleśników. Jestem ciekaw czy ktoś już powiedział Jess, że zmieniliśmy plany na dzisiejszą noc i idziemy na imprezę kostiumową, a nie zwykłą. Podejrzewam, że nie, bo nie martwi się o brak kostiumu. Wszyscy skończyli jeść przede mną i poszli do swoich pokoi. Ja, gdy tylko skończyłem postąpiłem tak samo. Ubrałem się i odpaliłem laptopa. W pierwszej kolejności sprawdziłem swój e-mail. Napisała do mnie moja koleżanka Chanel.
 " Hey, Niall! Jak tam po świętach? Co planujesz na sylwestra? Ja idę z Ianem i jego znajomymi na jakąś mega imprezę. Coś tak czuję, że to będzie niezapomniana impra. Nigdy nie uwierzysz, ale widziałam twoją siostrę na YT! Ona ma cudowny talent. Mógłbyś jej to przekazać? Mam nadzieję, że pojawisz się jeszcze w LA. Brakuje mi twoich wygłupów. Całuję, Chanel. "
We wiadomości od Chanel znajdował się jeszcze link do kanału na, którym został opublikowany występ mojej siostry. Tak, to był występ. Jessica stała na scenie w jakimś lokalu, a za nią zespół składający się z basisty, perkusisty i jeszcze jednego gitarzysty. Śpiewała... I to pięknie śpiewała. Zapisałem sobie jej występ, żeby pokazać go potem chłopakom.

"Jessica"
Leżałam z Lou na moim łóżku. On bawił się moimi włosami. Czułam się taka szczęśliwa i bezpieczna. Było mi po prostu cudownie. Nie mogłam się doczekać dzisiejszej nocy. Chciałam żeby była dla mnie niezapomniana.
 - Mówiłem ci już, że zmieniliśmy plany na dzisiejszy wieczór? - spytał nagle Lou.
 - Nie, nic nie mówiłeś. - powiedziałam zdezorientowana.
 - Jednak idziemy na bal kostiumowy.  - wyjaśnił mi spokojnie.
 - Ale ja nie mam się w co przebrać! - zaprotestowałam.
  - O to bądź spokojna. Za pół godziny wybierzesz sobie przebranie. - powiedział, a ja zaczęłam zastanawiać się o co chodzi.
 Chyba nie urządzi dla mnie pokazu mody?

środa, 7 listopada 2012

Następny rozdział...

Hej :( Dziwnie mi to pisać, ale zupełnie nie wiem kiedy dodam kolejny rozdział. Część mam już napisaną, ale drugiej części nie mam siły napisać. Chodzi o to, że nie wiem czy trafię na salę operacyjną czy nie. Jeśli tak to rozdział pojawi się pewnie dopiero za jakieś dwa tygodnie, a jeśli nie to postaram się go napisać od razu jak zrobi mi się lepiej. W tym też poście chcę podziękować wam za miłe komentarze:) Cieszę się, że wam się podoba i motywujecie mnie do dalszego pisania. Jeszcze raz wielkie dzięki i przepraszam ;(